Zaczęty przed Świętami Bożego Narodzenia .Miał być na pierniki ;) niestety nie zdążyłam go skończyć.Będzie jak znalazł na następne święta :P Trochę też pechowy z przyklejonymi paprochami.Tak to jest ,jak stoi i się kurzy , a potem człowiek przyjdzie i bezmyślnie położy warstwę lakieru ....bez komentarza :P
słabo je widać , ale są maleńkie płatki śniegu z pasty .
Dobrej nocy ;)
Śliczne zimowe pudełko, śnieg na kapeluszu wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam podgląd na polpicie bloggera i zauroczył mnie bałwan :) Świetna puszka :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńWidać płatki śniegu maleńkie! Całość urocza :)
OdpowiedzUsuńAleż słodki... bardzo mi się podoba i na Święta będzie akuracik:-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie najlepsze,ale cieszę się że płatki trochę widać.
OdpowiedzUsuńSabik , puszka musi teraz swoje odczekać hihih.
Piękne... Też od dawna marzę o tym żey się zajac decoupagem, ale na razie ta technika wydaje mi się nieosiagalna...
OdpowiedzUsuńMarta
www.poleskieinspiracje.blox.pl
Marto nie ma na co czekać ,tylko brać się do roboty ;)
OdpowiedzUsuńBałwan przeuroczy, pudełko pierwsza klasa, wcale nie musi być na pierniki :) albo może być na tegoroczne :D
OdpowiedzUsuń