Wreszcie mogę pokazać zajączka jaki do mnie przykicał od Krysip z Krainy Czarów .Tak mi się przynajmniej wydaje,bo nie podpisała się swoim nicusiem,a ja kopertę oczywiście wyrzuciłam.Cała ja
No i teraz mój,który pokicał do Marty .Udziubałam dla Niej serwetkę frywolitkową.Do tego jeszcze filcowane etiu z kieszonką na długopis ;)
Coś mnie dzisiaj zdjęcia nie słuchają.Te ostatnie poszły nie w tej kolejności co powinny,ale już nie poprawiam :P AAAA i jeszcze jedno.Z racji,że święta jeszcze trwają składam wszystkim Radosnych Świąt i mokrego dyngusa :P a to jajo jest dla Was.
Eli miłego świętowania!
OdpowiedzUsuńJa jestem pod wrażeniem ogromnym tej frywolitkowej serwetki! Cudna jest! Moja koleżanka robi frywolitki i dla mnie to jakaś magia,w dodatku czasochłonna.Podziwiam!
Świetne są takie wymianki,bo oprócz miłej niespodzianki,może nam się trafić coś,czego same nie potrafimy:)
Kochana..a sutaszu nie robisz czasem? Heheh -szukam kogoś na wymiankę;)
uuuu! Eli szalejesz! piękna serwetka! :o :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny,buziaki dla Was.
OdpowiedzUsuńMagdziu sutaszu nie robię i tak jakoś mnie nie ciągnie-wybacz.