Nie mogłam wytrzymać . Musiałam je zrobić natychmiast. Po przeczytaniu ostatniego posta u TOBI , przystąpiłam do działania. Kurs do ogródka taty i mam:
W pierwszej kolejności powstały z odrobiną soli, przyprawy pomidorowo-czosnkowej z czarnuszką. Poszłam na całość i zgniotłam jeszcze jeden ząbek czosnku .
Następna porcja powstała z ostrą papryką w proszku i też odrobiną soli.
A na końcu powstały chipsy cebulowe. Tradycyjnie odrobina soli i pokrojona w kosteczkę cebula.
Nawet moje niejadki spróbowały i nawet, nawet im zasmakowały. Z tych trzech propozycji wbrew pozorom najmniej im podeszły paprykowe. Tobi dzięki :)
Ale zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńMy kolejną porcję wciągnęliśmy wieczorem - idealna przegryzka smakowa do planszówek, niestety tłuste paluchy wykluczają podgryzanie w trakcie rozgrywki :D
W każdym razie cieszę się, że smakowały - choć pomysł zupełnie nie mój :D
Twój nie Twój, ale u Ciebie znaleziony :)
OdpowiedzUsuń