niedziela, 2 października 2011

Dziś deco :)

Ale najpierw pochwalę się.Wczoraj znów byłam na spotkaniu z forum Craftladies.Tym razem u Nami .Malowałyśmy torby.Jak zwykle atmosfera przewspaniała.Udało mi się zapomnieć o bożym świecie.Moja torbę pokażę później ,jak zrobię zdjęcie :P
A teraz mój chustecznik.Specjalnie się przy nim nie napracowałam,ale chciałam Wam pokazać jakiemu "procesowi "go poddałam.Przed pomalowaniem boki zostały wypiaskowane.
Metoda piaskowania używana jest głównie do zdobienia szkła ,robienia napisów itp.np. kieliszków, butelek,pucharów jak i luster ,szyb. Można jednak piaskować również drewno.Widziałam meble w ten sposób zrobione,efekt jest niesamowity.To tak z grubsza,teraz zdjęcia .
Przed malowaniem

i po malowaniu wyszło tak,mam pomysł na następne :)

8 komentarzy:

  1. O kurcze, wyszło bosko.. Nie wpadłabym na piaskowanie drewna, nie widziałam jeszcze takiego.. Efekt boski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie Eli, bardzo ciekawy efekt.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurka! Ale bajer! A jak się piaskuje??;p;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Tobi ja widziałam meble kuchenne,rewelacja.Nie wiem tylko jak to się ma z myciem tego.Bo wiesz jak to w kuchni ;)
    Iza :*
    Hot-shopciu to jest taka specjalna kabina.Wkłada się do niej łapki i psika się specjalnym piaskiem pod ciśnieniem.Generalnie dużo kurzu,ale efekty fajne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie Ci to wyszło:-)Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt niesamowity! cudnie to drewno wygląda!
    Pięknie tu u Ciebie, zostaję na dłużej:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, czad! Piękny chustecznik, dobrze, że wytłumaczyłaś wcześniej, o co chodzi z piaskowaniem, bo termin znałam, ale nie rozumiałam... :)
    Eli, a mogę mieć pytanie natury ogólnie dekupażowej..? Czy na płaskie powierzchnie motywy nanosisz przy pomocy żelazka, a jeśli tak, to czy wcześniej dajesz dużo kleju? Bo nie wiem czemu, ale po "naprasowaniu" i naniesieniu następnej warstwy kleju (niewielkiej) marszczą mi się serwetki. Przepraszam, jeśli to pytanie z gatunku głupich. A, jeszcze ostatnio przy lakierowaniu bąbelki powietrza mi się jakoś dostają... Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  8. Poohatku odpowiem Ci na maila :)

    OdpowiedzUsuń