Dzisiejsza gwiazdka pochodzi z książki "24 Snowflakes in Tatting " Lene Bjorn .Jak ją zobaczyłam ,to wiedziałam ,że muszę taką zrobić.Nie obyło się bez błędu,ale już nie poprawiałam.Marzy mi się zrobić kilka takich samych,ale przy drugiej tego samego wzoru już mnie nosi ,a gdzie tu np. sześć.Też tak macie?
Ach piękne te Twoje frywolitkowe płateczki śniegu...:-)
OdpowiedzUsuńNo i chyba wywołałyśmy śnieg ,bo dziś w naszych rejonach troszku popadało.Dzieci się ucieszyły,ale tylko na chwilę,potem spadł deszcz :/
OdpowiedzUsuńJa tez nie potrafię zrobic kilku takich samych. Przy koncu pierwszej już mam dosyć zwykle powtarzalnego motywu:) Doskonale cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna:) Ja tam nie wiem nic o powtarzalności wzoru w frywolitkach,ale za to w decou jak ktoś chce to samo,co kiedyś zrobiłam ,to nie lubię..;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie Hocia o tym mówię.
OdpowiedzUsuńCieszę się Weroniko ,że nie jestem sama .
Buziaki dla Was :*