sobota, 14 maja 2011

Frywolitkowe broszki.

Ostatnio miałam kłopoty z wejściem na swojego bloga.U Was też tak się działo? Już się martwiłam,ale na szczęście wszystko wróciło do normy.

Uwielbiam maj,pogoda dopisuje,więc rozkoszuję się zapachem bzów.Drzewka prawie zaglądają mi do okien, więc pachnie niemal w całym domu.Uwielbiam ten czas.Do tego jeszcze śpiew słowika,ach.Ale nic to,ja tu gadu,gadu a to już po północy ,czas spać.Wrzucam tylko moje frywolitkowe broszki "3d".Dodam jeszcze,że schematy pochodzą z książki  Lyn Morton.








4 komentarze:

  1. cudne wszystkie!
    zwłaszcza ta z ogonkiem :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Aniu.Mnie też się te ogonki podobają.Będą jeszcze koraliki na końcach,ale póki co mam kolorystyczną bidę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eli..ja widzę,że Ty już prawdziwą specjalistką frywolitkową jesteś:) Super te broszki-na pewno będą ozdobą każdego stroju:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do specjalistki,to mi jeszcze daleko,ale dziękuję za tak miłe słowa :*

    OdpowiedzUsuń