poniedziałek, 29 lutego 2016

Wyzwanie Szuflady

Dziś rękawiczka, już dawno chciałam taką zrobić. Zmotywowało mnie do tego wyzwanie SZUFLADY  pt. Jezioro Łabędzie. Z czym mi się kojarzy? Na pierwszym miejscu oczywiście z  baletem, a dalej  lekkością, ulotnością , delikatnością, subtelnością.
Z taką delikatnością i lekkością kojarzy mi się również frywolitka , a taka rękawiczka fajnie pasowałaby dla baletnicy ;)
Wzór zaczerpnięty z książki "Frywolitki" Agnieszki Bojrakowskiej-Przeniosło.

i banerek
Wyzwanie

Pozdrawiam :)



poniedziałek, 22 lutego 2016

Co myślicie o sześciolatkach w szkole?

           Dziś zupełnie z innej beczki. Mamy z mężem problem. Nasz syn poszedł do pierwszej klasy w wieku 6-ciu lat.Wiem..mogłam Go odroczyć. Wtedy nikt z rodziców się na to nie zdecydował, więc z bólem serca mówię, niech idzie z wszystkimi. Bardzo się wtedy bałam, gdyż uważałam, że emocjonalnie takie dzieci nie są gotowe, aby podejmować wyzwania w szkole.
 Nadal tak uważam. Niby mam teraz możliwość ponownego zapisania dziecka do pierwszej klasy. No właśnie...niby...powinnam się cieszyć. Zdania rodziców są bardzo podzielone. Część chce zostawić dzieci, a część chce posłać dalej,
    -a co jeżeli w starszych klasach dziecko sobie nie poradzi, wpłynie to na jego psychikę
Program nauczania w klasach 4-6 nie został( póki co) dostosowany do sześciolatków tak jak w klasach 1-3.
    - a co jeżeli Go zostawię, też może wpłynąć na jego psychikę. Będzie myślał, że jest gorszy od swoich rówieśników, którzy pójdą dalej. Wiem, że można dziecku tłumaczyć, tylko nie wiem ile to tłumaczenie pomoże. No i program nauczania ten sam.

Jest jeszcze problem , na razie odległy, ale kiedyś będą wybierali szkoły średnie czy studia. Wybór będzie trudniejszy ze względu na ilość dzieci. Tutaj zostałam wręcz zlinczowana przez innych rodziców za taki argument.

    To tak w dużym skrócie.

       Włosy z głowy sobie wyrywam, bo nie wiem jaką decyzję podjąć.

Miłego wieczoru.

niedziela, 14 lutego 2016

Witam walentynkowo :)

Ale najpierw zaległości . W tym roku po raz pierwszy, dzięki Weraph, wzięłam udział w akcji  Bead it Forward.

To charytatywne przedsięwzięcie, które dochodem ze sprzedaży koralikowych kwadracików, wspiera badania nad wynalezieniem leku na raka. Koralikowe kwadraciki o wymiarach 3,8 x 3,8 cm, przyszyte do materiału o wymiarach 5 x 5 cm, są zszywane w patchworki, oprawiane w ramki, przetwarzane na ozdoby. Następnie wszystkie przedmioty będą licytowane na aukcjach w USA.  (tekst Weraph)

Tegorocznym tematem był kosmos. Mnie się udało jedynie dwa kwadraciki zrobić. Pierwszy powstał Mały Książę , chociaż bardziej kojarzy mi się z pomocnikiem świętego Mikołaja ;)

No i drugi kwadracik


Dostarczone niemal w ostatniej chwili, z małymi przygodami, ale udało się.

Nie jestem zwolenniczką obchodzenia walentynek,ale nie mogłam się oprzeć , mając w lodówce gotowe ciasto.
 Foremki z tłoczkami, to moje odkrycie sprzed świąt Bożego Narodzenia. Bardzo mnie zauroczyły i postanowiłam powiększyć swoje zasoby foremkowe.
Są jeszcze świąteczne, ale tym razem ich nie użyłam. W końcu "za chwilę " Wielkanoc ;)
Najbardziej jednak moim chłopcom spodobały się te:

Zdecydowani faworyci.

Pozdrawiam  i do następnego razu.