poniedziałek, 28 listopada 2011

Pokaż co masz na głowie!

To temat wyzwania zorganizowanego przez Sabik .
 
No właśnie ,wreszcie się zmobilizowałam i zrobiłam sobie czapkę,a właściwie ufilcowałam sobie czapkę. Moja pierwsza filcowa czapa.Końcowy efekt całkowicie odbiega od zamierzonego,ale czego oczekiwać po pierwszym razie :P Niektórzy stwierdzili ,że to bardziej ocieplacz na dzbanuszek,ale co tam...przemilczę to.
Proszę Państwa oto miś ... i czapa .
Teraz zacieram rączki do następnego wyzwania.Będzie padać śnieg aż do samej wigilii ;P

10 komentarzy:

  1. o jak miło! śliczna jest...te kolorki...no i ten kwait...mniamm:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda jak czapka, nosi się jak czapka, ma kwiata jak czapka ... oczyma mojej wyobraźni nie widzę tu miejsca na dzbanuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czapka, jak nic :) Fajna :) Czapkowata.. Ocieplacz na dzbanuszek też z niej można by zrobić, ale dalej byłaby to czapka.. Tylko na dzbanuszek.... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale śliczna! :)
    pięknie kolory się poprzenikały!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak mi się znudzi czapka,to będzie ocieplacz,a co ;).
    Bardzo się cieszę,że do mnie zaglądacie i jeszcze chce się Wam skrobnąć parę słów.Buziaki dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna czapka i wcale nie widać , że to pierwsza. Podobno z filcem tak jest, że rezultaty są dalekie od oczekiwań, ale to ze słyszenia wiem ;)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna, urocza i misakowi w niej bardzo do pyszczka! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aleksjo doświadczonych słucha,ale mi daleko to takich ;)

    Iza,Poohatka buziaki dla Was :*

    OdpowiedzUsuń