poniedziałek, 22 lutego 2016

Co myślicie o sześciolatkach w szkole?

           Dziś zupełnie z innej beczki. Mamy z mężem problem. Nasz syn poszedł do pierwszej klasy w wieku 6-ciu lat.Wiem..mogłam Go odroczyć. Wtedy nikt z rodziców się na to nie zdecydował, więc z bólem serca mówię, niech idzie z wszystkimi. Bardzo się wtedy bałam, gdyż uważałam, że emocjonalnie takie dzieci nie są gotowe, aby podejmować wyzwania w szkole.
 Nadal tak uważam. Niby mam teraz możliwość ponownego zapisania dziecka do pierwszej klasy. No właśnie...niby...powinnam się cieszyć. Zdania rodziców są bardzo podzielone. Część chce zostawić dzieci, a część chce posłać dalej,
    -a co jeżeli w starszych klasach dziecko sobie nie poradzi, wpłynie to na jego psychikę
Program nauczania w klasach 4-6 nie został( póki co) dostosowany do sześciolatków tak jak w klasach 1-3.
    - a co jeżeli Go zostawię, też może wpłynąć na jego psychikę. Będzie myślał, że jest gorszy od swoich rówieśników, którzy pójdą dalej. Wiem, że można dziecku tłumaczyć, tylko nie wiem ile to tłumaczenie pomoże. No i program nauczania ten sam.

Jest jeszcze problem , na razie odległy, ale kiedyś będą wybierali szkoły średnie czy studia. Wybór będzie trudniejszy ze względu na ilość dzieci. Tutaj zostałam wręcz zlinczowana przez innych rodziców za taki argument.

    To tak w dużym skrócie.

       Włosy z głowy sobie wyrywam, bo nie wiem jaką decyzję podjąć.

Miłego wieczoru.

5 komentarzy:

  1. No to masz problem, ja mojego syna odroczyłam i jestem zadowolona i córkę też poślę w wieku 7 lat. Słyszałam że wiele dzieci ma problem w czwartej klasie i powtarzanie roku wtedy może być bardziej bolesne dla dziecka. Ale to tylko moje zdanie, Tobie mogę poradzić: nie sugeruj się rodzicami w klasie ale dojrzałością Twojego dziecka i słuchaj własnej intuicji a będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem umówiona na badanie u szkolnego psychologa. Ciekawi mnie bardzo jak oceni mojego syna. Jestem też po rozmowie indywidualnej z dyrektorem, psychologiem i wychowawcą i mętlik mam coraz większy.
    Dziękuję za poradę i pozdrawiam.
    Co do czwartej klasy, to też słyszałam takie opinie, że jest problem z dziećmi które poszły wcześniej. No cóż, mam czas do końca marca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Program II etapu jest dostosowany do 6-latków w szkołach (tzw. nowa podstawa programowa)... A jeszcze nowsza podstawa się tworzy (czyli ta dla tych dzieci, co już nie muszą jako 6-latki do tej szkoły iść i zacznie działać od września)... To tak na marginesie...

    A co do tematu - ja swoich obu puściłam "starym trybem", bo mogłam (bez odraczania, jako rodzic miałam wybór)... I w zasadzie tyle w temacie :)

    Rada Karoliny, by się kierować dojrzałością i gotowością dziecka jest i moją...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Tobi, będę myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje starszaki poszły razem do pierwszej klasy - córka lat 6 a syn lat 7.Teraz są w trzeciej, różnice się zacierają, ale emocjonalność nieco inna u córki. Radzi sobie nawet bardzo dobrze, ale to dziewczynka. Z doświadczenia widzę, że chłopcy raczej powinni być 7 latkami w pierwszej klasie.
    Najmłodszego raczej przytrzymam do 7 lat...
    Każde dziecko jest inne i należy się sugerować własnymi obserwacjami...
    Powodzenia w przemyśleniach!

    OdpowiedzUsuń